wtorek, 5 stycznia 2016

Białko, białko, białko...

Na początku chciałabym się skupić na temacie białka. Sami się pewnie domyślacie dlaczego :)
"Skoro jesteś vege, to na pewno nie dostarczasz odpowiedniej ilości białka do organizmu"
Bzdura! :)
Kochani! Dziennie przyjmuję 1600kcal, nie więcej, nie mniej. Muszę zgubić trochę tłuszczyku, aby mięśnie, nad którymi rozpoczynam pracę były ładnie widoczne, a nie zakryte fałdkami.
"Liczenie kalorii. Nuuuudaaa". I w tym momencie zacytowałam samą siebie. Serio! :D
A co sprawiło, że już tak nie jest. TECHNOLOGIA! Udało mi się za nią nadążyć i znalazłam świetną aplikacje na smartfona. "Fitatu". Z czystego serca i braku komercyjnych przekupstw Wam ją polecam :)


Możecie sami ustalić, ile maksymalnie będziecie przyjmować kalorii, dostosujecie to do Waszego poziomu dziennych aktywności i bardzo proszę - aplikacja wszystko robi za Was. Macie dokładnie rozpisane ile należy przyjmować białka, tłuszczy i węglowodanów (oczywiście jest to bardziej rozpisane - np. podział na cukry, węglowodany nasycone itp.). Jedyne Wasze zadanie to jeść i mierzyć. Wagę kuchenną łatwo dostać, a potem tylko nakładać na talerz i cieszyć się każdym kęsem potrawy.
Białko znajduje się w większości produktów - w jogurtach, twarogach. Wystarczy zerknąć na etykietkę i macie dokładnie rozpisane :)
Ja dodatkowo (jako, ze teraz jestem fit, siłka i w ogóle) przyjmuję wegańskie białko, które można za niewielką cenę nabyć w internetowym sklepie z odżywkami (w stacjonarnych sklepach o wegańskie białka troszkę trudniej)


Póki co testuję smak zielone jabłko i nawet dla mnie jest trochę za słodkie, ale smak wyśmienity :)
Jeżeli macie jakieś pytania, to zachęcam Was do komentowania pod tym postem, z chęcią wdrążę się z Wami w dyskusję. Jeżeli są to pytania wymagające dłuższych odpowiedzi, nic nie stoi na przeszkodzie, abym stworzyła post poświęcony odpowiedzi :)

Buziaki dla Was!
FitVegetarianka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz